Multifunkcjonalna torba Stokke dla mamy i taty

Kiedy pojawia się dziecko, świat wywraca się do góry nogami. Cały dzień podporządkowany zostaje małemu człowiekowi. Mimo, że przed porodem wydawało mi się, że jestem przygotowana na wszystko- oczywiście nie byłam. Szybki rozwój malucha sprawia, że dziecko często nas zaskakuje. Nie sposób więc przewiedzieć czekających nas sytuacji. Wspólne wyjście- to dopiero wyprawa! Zapomnij o dawnej, małej torebce! Teraz absolutnym niezbędnikiem jest duża, pojemna torba z przegródkami, kieszonkami, zameczkami, tak aby była łatwa do zorganizowania. Wszystko musi się w niej zmieścić, a tych rzeczy z miesiąca na miesiąc przybywa.

Zdecydowanie nie należę do domatorek. Wspólne wyjazdy, spacery, czas spędzony z rodziną na świeżym powietrzu to moje życie. Jeszcze będąc w ciąży wyobrażałam sobie jak będzie wyglądał nasz każdy dzień, w myślach widziałam nas codziennie w nowym miejscu. Zdecydowanie łatwiej planować, dużo trudniej z realizacją. Teraz już wiem, ile zachodu kosztuje wyjście na dłuższy spacer, nie mówiąc o kilkudniowym wyjeździe. Bez dobrej organizacji wydaje się to wręcz niemożliwe. Płaczące i zmęczone dziecko to nerwowa atmosfera. Nagle wszystko wylatuje Ci z głowy, koniecznie chcesz po prostu wyjść. A matka pamiętać musi o wszystkim, od jedzenia zaczynając po spodniach na przebranie kończąc. Moją największą pomocą jest torba. Teraz już zawsze spakowana czeka w gotowości. Idealnie zgrana z wózkiem, niezwykle funkcjonalna o ponadczasowym designie. Dlaczego to takie ważne? Dzięki doskonale rozplanowanemu wnętrzu torby każda rzecz ma swoje miejsce. Przed wyjściem dokładam zatem tylko brakujące elementy, jestem więc pewna, że mam ze sobą wszystko co niezbędne. Bez niepotrzebnego stresu i kryzysowych sytuacji. A zabrać trzeba naprawdę wiele. Duża, pojemna torba to więc zdecydowanie niezbędnik każdej matki.

Torba Stokke spełniła wszystkie wymagania. Jest przemyślana, wygodna, praktyczna i po prostu ładna. Do tego solidnie wykonana i wytrzymała, a sama w sobie lekka (co również jest istotne, bo po zapakowaniu wszystkich akcesoriów jej waga wcale nie jest już taka mała).

Torba noszona na ramieniu, czy przywieszona do wózka dużo musi przetrwać. Wysokiej jakości wygodne kółka, służące jako uchwyty oraz metalowe sprzączki, umożliwiające zmianę długości pasków zapewniają komfort użytkowania i należytą trwałość. Do tego odpowiedni materiał, wytrzymały i odporny na zabrudzenia.

Na zewnątrz znajdują się cztery kieszenie. Dwie boczne (w tym jedna wodoodporna), dwie przednie (jedna zapinana na zamek, druga na magnes). To doskonałe miejsce na klucze do domu (których wcześniej zawsze szukałam stojąc pod drzwiami, nie mówiąc o niecierpliwości malucha), telefon (niewidoczna, zapinana na zamek kieszeń to rewelacyjny pomysł- bezpieczne schowany i zawsze dostępny), moje osobiste, typowo kobiece dodatki oraz butelkę. Tył torby zaopatrzony jest w specjalnie dostosowaną kieszeń na dołączony przewijak. Jest on miękki, pokryty po spodniej stronie nieprzemakalnym materiałem. Przewijak turystyczny to „must have” każdej mamy. Nie wyobrażam sobie przewijania dziecka na ogólnie dostępnym przewijaku bez osobistego, przenośnego modelu. Takich miejsc nie dezynfekuje się po każdym dziecku, a układ immunologiczny takiego malucha jest jeszcze niedojrzały. Higienę należy więc zachować i używać zawsze własnych, osobistych akcesoriów tego typu. Jeżeli więc przewijak mamy dołączony do torby i ma on swoje określone miejsce (dzięki temu nie zabiera wolnej przestrzeni) nie ma się nad czym zastanawiać. To najlepsze rozwiązanie. W torbie Stokke miejsce na przewijak również nie jest przypadkowe, ponieważ stanowi dodatkowe usztywnienie tylnej jej części.

Torba składa się z dużej komory podzielonej na trzy przegrody. Dwie mniejsze (u mnie na pieluchy, chusteczki nawilżane i śliniaki) oraz jednej dużej. Może kogoś zastanowić zastosowana siatka. Zapewnia ona przejrzystość zawartości torby. Przy dziecku trzeba mieć wszystko pod ręką, a ład i porządek to zdecydowanie duża zaleta. Torba zawiera też odpinaną saszetkę, gdzie możemy schować ubranka lub inne rzeczy maluszka. Zawsze świeże i czyste. Zapinana jest na wytrzymały zamek błyskawiczny. Dodatkowo posiada też odblaskowe elementy z logo firmy.

Rewelacyjnym pomysłem jest sposób montażu na wózku. Specjalne otwory w stelażu pozwalają na zawieszenie torby pod siedziskiem, nie na rączce. To atut o którym się nie mówi, a stanowi ogromne ułatwienie. Dlaczego? Bo torba nie zasłania widoczności dziecku podczas jazdy w siedzisku spacerowym.  Nie odpina się kiedy jest za ciężka (taki miałam problem z naszą poprzedniczką Elodie Details, gdzie zaczepy były na bardzo słaby i mało wytrzymały rzep).

Torbę zawieszamy na ramieniu lub na plecach. Wszystko to dzięki dodatkowym szelkom. Tak więc w zależności od sytuacji, multifunkcjonalna torba Stokke może zamienić się w plecak i uwolnić nasze obie ręce. Co przy małym dziecku jest nieocenioną zaletą.

Torba Stokke posiada ponadczasowy i uniwersalny design. Przez co może z niej korzystać i mama i tata niezależnie od wieku.

Jedynym mankamentem torby jest dość słaby magnes zapinający przednią kieszeń i przy jej sporym obładowaniu, zdarza mu się odpiąć.

Torba to nasz mały pomocnik. Warto w nią zainwestować, bo dobrej jakości produkt posłuży długi czas. Teraz, kiedy już prawie od roku jestem mamą, zwraca uwagę na zdecydowanie więcej szczegółów. Często, to właśnie one decydują później o komforcie i zadowoleniu z produktu. Chciałabym mieć tą wiedzę jeszcze w czasie ciąży, kiedy kompletowałam wyprawkę. Było by mi teraz dużo łatwiej.