Popołudnie w dwulatkiem, czyli co robimy zimą po powrocie do domu

Dziecko, Fajne rzeczy i gadżety

Popołudnie w dwulatkiem, czyli co robimy zimą po powrocie do domu

Przyznam Wam drogie mamy, że już we wrześniu drżałam na myśl o nadchodzącej zimie. Nie straszne mi mrozy i śnieżne zaspy (bo one również mogą być świetną zabawą) ale konieczność spędzania wolnego czasu W DOMU. Jak zaspokoić potrzeby dwulatka na kilkudziesięciu metrach kwadratowych? Jak bawić się, by czas ten pozwolił rozwijać się dziecku, a był też atrakcyjny dla rodzica? To nie takie proste, a jednak możliwe.

jak spędzić dzień z dwulatkiem Po pierwsze spacer

Wracając do domu po całym dniu pracy mamy ochotę odpocząć, usiąść na sofie i po prostu nie robić nic. Wyjście na spacer pragniemy odłożyć na następny dzień jednak dotlenienie organizmu jest naprawdę bardzo istotne. Dotyczy to nas samych, a przede wszystkim dziecka. Wówczas llepiej działa układ odpornościowy, nerwowy i trawienny. Podczas spaceru dziecko poznaje świat, uczy się nowych słów i rozwija zmysły, a sami możemy też psychicznie odpocząć i oderwać się od codziennej rutyny. Za każdym razem warto też obrać inny cel, by urozmaicić wspólne wyjście. Maluch, który może spędzić część dnia na zewnątrz zdecydowanie lepiej śpi i rzadziej budzi się w nocy (przetestowane ;)).

Po drugie wspólne gotowanie

Czy można gotować i jednocześnie bawić się z dwulatkiem? Można. Zdecydowanie polecam drewniane owoce i warzywa. Nasi faworyci składają się z dwóch części połączonych na rzep, dzięki czemu maluch może sam je kroić i wkładać do garnuszka. Dokładnie tak jak mama! I tak za każdym razem gdy mama robi pomidorową, Janek kroi marchewkę, cebulkę, pietruszkę, a później pomidory. Zalewa wodą i stawia garnek na palnik. Drewniany warzywniak pozwolił też Jankowi na zapoznanie się z podstawowymi warzywami i owocami, co z kolei nie jest wcale takie powszechne wśród rówieśników.

jak spędzić czas z dwulatkiem

 

Po trzecie rozrywka 

Tutaj chciałabym się skupić na naszych TOP książeczkach ostatnich miesięcy.

co czyta dwulatek

Janek bardzo lubi dopasowywanie kształtów i przedmiotów. Coraz częściej też sięga po puzzle i zabawki edukacyjne. W ostatnim czasie hitem stało się naklejanie naklejek, a najlepsza zabawa to taka, kiedy trzeba odszukać jedną z nich i umieścić ją we właściwym miejscu. I tu z pomocą przychodzą książeczki wydawnictwa AMEET, które to właśnie zapewniają oczekiwaną zabawę (i naukę jednocześnie). Mamy już całą serię „Disney Maluch przeznaczoną dla dzieci od drugiego roku życia. To nie tylko piękne ilustracje postaci z filmów i seriali Disneya ale też możliwość poznania pierwszych słów i przedmiotów. “Zadania i ćwiczenia są skonstruowane w taki sposób, żeby zapewnić dziecku możliwość stopniowego rozwijania najważniejszych umiejętności: sprawności manualnej, spostrzegawczości, logicznego myślenia, koordynacji wzrokowo-ruchowej i kreatywności” (źródło TUTAJ). Przy tym treść książeczek jest idealnie dopasowana do aktualnego rozwoju maluszka- użyte słowa są łatwe i zrozumiałe, a przy tym potrafią zaciekawić dziecko.

popularny blog o macierzyństwie

Warto spojrzeć na świat oczami malucha i zacząć codziennie wspólnie uczyć się otaczającego świata. Bez takiej książkowej pomocy wydaje się to dość trudne, a sami czasem tracimy już pomysły na ciągłe organizowanie nowej formy rozrywki. Polecam więc nasz wybór. Zabawa, nauka i efektywnie spędzony czas wolny (szczególnie zimą) 🙂 Czy te ilustracje nie są piękne? Spójrzcie sami! MY uwielbiamy 🙂

książeczki Disneya wydawnictwo ameet

Wspólne czytanie? Możemy sięgnąć po tytuł „Przygoda z Czytaniem”, „Kształty”, „Liczby”, czy „Pory roku” to także książki pełne atrakcyjnych obrazków, które zainteresują naszą pociechę na dłuższą chwilę. Do tego maluszek ma możliwość zadawania pytań i nazywania konkretnych przedmiotów lub postaci. Największą i najważniejszą rolę odgrywają w tych tomikach bohaterowie Disneya. Pamiętacie animacje z Kaczorem Donaldem, Myszką Miki, Pieskiem Pluto i Goofym? To moje dzieciństwo, które pragnę zaszczepić też swojemu dziecku.

książki dla dwulatka

Na ten moment nasze ulubione tomiki z tej serii to „Przygoda z Czytaniem. Czytam z mamą i tatą”. Książeczki te zawierają piękne ilustracje, gdzie każda rzecz/zwierzątko/postać jest podpisana. Do tego ciekawe rymowanki, które wpadają w ucho, edukują i bawią. Na końcu książeczki znajdują się naklejki, które to pełnią rolę nagrody. U nas oczywiście zostały zużyte w pierwszej kolejności, a Janek sam znalazł dla nich najlepsze miejsce. Jest też dyplom, który z pewnością mobilizuje 🙂

Bajka na dobranoc

Czy dwulatek może wysłuchać bajki przed pójściem spać? Czerwony kapturek nudzi się po trzech stronach. Kótkie wierszyki wydają się być natomiast całkiem dobrym pomysłem. Krótkie do zapamiętania, do tego całkiem zabawne, często z konkretnym, przydatnym przesłaniem. Takie oto właśnie są „Wierszyki 2-latka”.

książka dla dwulatka

książeczki dla dziecka

A jak Waszym zdaniem powinna wyglądać codzienność pracującej mamy? Choć rzeczywistość potrafi dać w kość, to staram się by w naszym domu nie zabrakło miłości i wspólnej zabawy. Nie dążę do ideału, a daję wszystko co mogę.  Mam też nadzieję, że nasz pomysł na wspólnie spędzony dzień przypadnie Wam do gustu, a nasze lektury staną się i Waszym faworytem. Pozdrawiam Was kochane (napisanie tych kliku słów zabrało mi około 10 dni bo na pasje czasu już mi brakuje całkowicie, ale staram się wykorzystać każdą minutę :*)

popularny blog o byciu mamą

 

Książeczki pokazane w poście możecie znaleźć TUTAJ

 

 

6 komentarzy

  1. Ania

    9 marca 2018 at 16:18

    Po pierwsze fajna mapa na ścianie w pokoiku:). Kuchenka drewniana też jest super, czasami lepsza od warsztatu i samochodów. A najlepsze są książki :).

    1. Izabela

      12 marca 2018 at 20:29

      Dziękuję i pozdrawiam! 🙂

  2. Monika

    22 lutego 2018 at 15:45

    Mama na medal;) Jak widać maluch nie nudzi się w domu.

  3. Natala

    26 stycznia 2018 at 11:44

    Skoro jesteście częściej na instagramie, to koniecznie muszę tam zajrzeć! 😀

  4. Marta Świątek

    14 stycznia 2018 at 23:31

    Myslalam ostatni, co tu tak cicho 🙁
    Moj dwularek tez uwielbia naklejki, ale frajde ma tez z pieczatek 🙂
    Od wczoraj gramy tez w memory – polecamy♡♡
    Sciskamy i pozdrawiamy!

    1. Izabela

      15 stycznia 2018 at 18:06

      Kochana wciąż tworzę nowe posty jednak nie mam jak ich dokończyć bo po prostu czasu mi brakuje 🙁 Na Instagramie jesteśmy prawie codzinnie 🙂 Memory również próbowaliśmy jednak Janek się dość szybko nudzi bo nie pamięta jeszcze dokładnie miejsc poszczególnych obrazków…więc jeszcze chwilka;)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *