Wysypka bostońska- Choroba, która spędza sen z powiek, a początkowo przypomina zwykłe przeziębienie

Zdrowie i pielęgnacja

Wysypka bostońska- Choroba, która spędza sen z powiek, a początkowo przypomina zwykłe przeziębienie

Choroba dłoni, stóp i jamy ustnej (hand, foot and mouth disease – HFMD), wysypka bostońska, wysypka pęcherzykowa, enterowirusowe pęcherzykowe zapalenie jamy ustnej z wypryskiem albo po prostu „bostonka” – to nazwy, którymi określa się tę nieprzyjemną dolegliwość. Ta coraz częściej rozpoznawana choroba wirusowa, występująca epidemicznie u dzieci i młodzieży, stanowiąca przykre doświadczenie spotęgowane bezradnościąi brakiem specyficznej terapii.

Szczerze przyznam, że matki, które świadomie zabierają dzieci chore do miejsc publicznych, sklepów i galerii stanowią skrajnie nieodpowiedzialne gałgaństwo. Dzieciak chory ma w domu siedzieć i odpoczywać bo tylko tak uniknąć może powikłań do których zalicza się nawet zapalenie opon mózgowo rdzeniowych, czy jak w przypadku grypy- nieuleczalne wady serca. Do tego chory, starszy już maluch stanowi zagrożenie życia dla innych młodszych od niego dzieci, które niekoniecznie mają na tyle dojrzały układ odpornościowy aby poradzić sobie z chorobą.  Piszę to dlatego, bo właśnie w samochodziku na monety zaraził się Janek. Wówczas podszedł do niego kilkuletni już dzieciak z wysypką. Uśmiechnięta i zadowolona matka stała obok- bo pewnie poza domem chłopak mniej marudził. Co z tego, że chory- ważne, że ona ma spokój (!!!!??? )Szybka ewakuacja na nic się zdała i po kilku dniach dopadła nas cholerna choroba.

Drogi zakażenia

Choroba jest umiarkowanie zakaźna. Inkubacja trwa 3–7 dni. Do zakażenia dochodzi głównie drogą fekalno-oralną (odbyt-usta). Możliwe są również zakażenia kontaktowe poprzez ślinę, wydzielinę z nosa, gardła, płyn z pęcherzy.

Trzeba więc pamiętać o higienie rąk oraz pilnować, aby dziecko nie wkładało ich do buzi. W przypadku starszych dzieci nie stanowi to takiego problemu, jak u ząbkujących maluszków.

 

Przebieg kliniczny

Pierwsze objawy kliniczne choroby nie są charakterystyczne. Bardzo często pojawia się: gorączka trwającą około 3–4 dni, brak apetytu, złe samopoczucie. Po dwóch dniach ból gardła, rzadko wymioty czy biegunka. Następnie w jamie ustnej pojawiają się zmiany pod postacią pęcherzyków i owrzodzeń średnicy 1-3 mm. Zajmują one tylną ścianę gardła, podniebienie miękkie, język, dziąsła i błonę śluzową policzków. Ponadto w 2–3 dniu objawów pojawia się wysypka grudkowo-pęcherzykowa na dłoniach i podeszwach stóp ze świądem. Może ona zająć również okolice stawów łokciowych i kolanowych, nadgarstków, pośladków czy krocza. Początkowo pojawiają się plamki, które przechodzą w pęcherzyki. Wysypka na pośladkach zwykle pojawia się przy współistniejącej biegunce. Czasem występuje ból ucha i kaszel.

 

Powikłania

Najczęstszym powikłaniem jest odwodnienie ze względu na występujące wymioty i biegunkę oraz odmowę połykania pokarmów stałych i płynnych z uwagi na bolesne zmiany w jamie ustnej. Zajęcie układu nerwowego jest klasyfikowane jako rzadkie (choć możliwy jest rozwój wirusowego zapalenia opon mózgowo – rdzeniowych).

Bardzo często obserwuje się spontaniczne ozdrowienia.

 

 

Jak było u nas?

Zaczęło się katarem. Tak, absolutnie niewinnym, zwykłym katarem (piątek). Sobota w dobrym humorze i nieznaczny wysięk z noska. Przespane noce i generalnie nic niepokojącego. Pierwsze symptomy- po niedzielnej, popołudniowej drzemce- gorączka (38,1) i totalny brak apetytu. Jako, że synek obecnie ząbkuje (wychodzą mu jednocześnie dwie czwórki) wszystko zgoniliśmy właśnie na zęby. Pomyślałam sobie, że trzeba to po prostu przeczekać, podając leki przeciwzapalne i przeciwgorączkowe jednocześnie. Noc z niedzieli na poniedziałek była straszna. Płacz, krzyk, histeria- nie do ukojenia, trwająca trzy godziny i stawiająca cały dom na równe nogi. Do tego wczesna pobudka i wiatry w ciągu dnia (dość częste śmierdzące bączki). Temperatura nieco spadła (37,5). Niestety po południu pojawiła się pierwsza wysypka. Najpierw na stopach, karku i kilka czerwonych kropek na dłoniach. Oczywiście wizyta u lekarza. Diagnoza- wirus bostoński lub ospa. Zamarłam. Następna noc nie była nic lepsza od poprzedniej, a wysypka zajęła już całe nogi, barki i dłonie. Okolice pieluszkowe, pachy i twarz. Rączki wyglądały zdecydowanie najgorzej- pojawiły się na nich dość spore pęcherze, które ewidentnie były bolesne dla synka. Do tego luźny stolec. Trzecia noc- znowu płacz. Każda próba zmrużenia oka kończyła się szybkim wybudzeniem przez ból. Ciężko mi określić co konkretnie lokalizację bólu (lekarz również nie odpowiedział mi na to pytanie). O poranku kolejna wizyta u pediatry i potwierdzenie choroby bostońskiej. Dodatkowo widoczne zmiany na śluzówce jamy ustnej i gardła, co uniemożliwia jedzenie i picie.

Na szczęście czwartej nocy wszystko wróciło do normy. Janek spał, przebudzając się tylko raz na dosłownie kilka minut. Wysypka widocznie zaczęła ustępować, synek przestał też gorączkować. Wrócił apetyt. Niestety pojawił się dodatkowo uporczywy, mokry kaszel. W sobotę po bostonce zauważyć można było już jedynie niewielkie strupki.

bostonka

Wysypka na rączkach drugiego dnia choroby

LEKI:

Niestety nie ma specyficznych leków, nie ma też szczepionki na chorobę bostońską. Zwykle stosuje się jedynie leczenie objawowe. Zaleca się:

  • Neosine (syrop przeciwwirusowy dostępny bez recepty.) Najlepiej Neosine forte, wówczas można podać o połowę mniejszą ilość specyfiku (i tu recepta jest już wymagana) .
  • Zyrtec (krople przeciwhistaminowe), które łagodzą świąd.
  • Tantum verde (aerozol do gardła), aby zminimalizować ryzyko nadkażeń w obrębie jamy ustnej.
  • Paracetamol przeciwbólowo i przeciwgorączkowo (kiedy pojawia się wysypka nie zaleca się Ibuprofenu).
  • Zmian nie należy niczym smarować. Ewentualnie można stosować Octenisept, aby uniknąć infekcji bakteryjnej.

Dodatkowo nie zaleca się podawania soków, które to ze względu na zawartość kwasów, mogą podrażniać zmiany w jamie ustnej.

Ostatnie zalecenie to ogromne pokłady cierpliwości i zapas mocnej kawy dla rodziców.

Post uzupełnię po całkowitym przebyciu choroby. Wówczas napiszę ile wszystko trwało i kiedy ustąpiła wysypka.

 

9 komentarzy

  1. Dominika

    30 lipca 2022 at 13:08

    A jak długo utrzymywała się wysypka?

  2. Patrycja

    10 września 2021 at 13:30

    Hej no to tu nas.. Jeden dzień stan podgoraczkowy 37.2 (i zmiany w jamie ustenej) brak apetetu nocka z głowy płacz histeria zero snu pojechalismy na sor do szpitala zero pomocy jeszcze dziecka nie widzieli nie obejrzeli a nawet nie zeszli do niego a już na oddział ale beze mnie powiedziałam że nigdy w życiu nie zostawię dziecka samego na pastwę losu pojechaliśmy do domu . 2 dzień ta sama historia ale doszły do tego wysypka łagodna poszliśmy do lekarza rodzinnego dostaliśmy antybiotyk tylko na zmiany 2 jamie ustenej nestatyne owszem pomogło 3 dzień nic lepszy. Oprócz tego że powoli wracał apetyt . Aktualnie 4 dzień poszłam do lekarza i dopiero po tylu dniach płaczu męczenia się zdiagnozowali że to jest właśnie choroba bostonka.. Zapisała nam lekki Hascovir 200mg/5ml i PoxaClin CoolMausse. Mam nadzieję że chociaż to mu pomoże i się wyleczymy z tego.. Pozdrawiam

  3. Magda

    29 listopada 2017 at 15:36

    Dzien pierwszy ukazanie sie jednej krostki pecherzykowej na pietce,drugi dzien goraczka 38stopni oraz delikatna biegunka(dziecko 12miesiecy) poczatkowo myslalam ze jest to ospa,natomiast przy ospie krosty pojawiaja sie doslownie wszedzie glowa brzuch plecy tutaj jednak tego brakowalo plamiste krosty zaczely pojawiac sie dzien po goraczce na nogach rekach wokol ust i jezyku.Stwierdzono FHMD-wirus bostonski.3 dni pozniej zarazilam sie od corki i Ja.Cierpliwosc podawanie lekow przeciwbolowych paracetamol i ibuprofen my smarujemy dodatkowa biala papka ta jaka smaruje sie przy ospie w celu zmniejszenia swedzenia,oraz syropek 2 x dziennie typu zyrtek…Szacuje sie ok 7-10dni trwania kuracji natomiast do zupelnego wyleczenia okres moze wydluzyc sie do ok 4tyg.Nie wychodze z dzieckiem na dwor poki co,natomiast cieply prysznic na lepsze samopoczucie i sen wskazany.Wietrzenie pomieszczenia!Zdrowka dla Wszystkich Pozrawiamy Mama Magda z Mała Darią♡

    1. Izabela

      29 listopada 2017 at 18:28

      Ja na szczęście nie zaraziłam się od synka, choć niestety bostonkę złapała moja bratowa. Po kilku tygodniach schodziły jej nawet paznokcie. Życzę cierpliwości i jak najszybszego powrotu do zdrowia!

  4. MamaWojtysia

    29 listopada 2017 at 11:33

    Szczerze dziękuję za ten artykuł. Już3 dzień potwierdzonej bostonki, w nocy pojawił się kaszel… Ale skoro pisze Pani, że u Pani dzidzi również wystąpił nie ciagne dziecka kolejny raz do lekarza, boję się zaziebienia choroby, które może doprowadzić do sepsy… Siedzimy, wygrzewamy, odpoczywamy i przytulamy. No i oczywiście pozdrawiamy.

    1. Izabela

      29 listopada 2017 at 18:24

      Cieszę się, że mogę pomóc swoim doświadczeniem. Bostonka to nic przyjemnego 🙁 Życzę, szybkiego powrotu do zdrowia! Całuję!

  5. Emilia

    19 października 2017 at 02:55

    Witam, u synka zaczęło się katarem, ale u nas to norma bo mały alergik. W poniedziałek po przyjściu z przedszkola bol glowy i gorączka 38.5 zbita nurofenem do 36.5. wieczorem znów wzrost temperatury tym razem do 40, posłami pedicytamol i w nocy od 36.6-37 wiec ok ale noc niespokojna. Wtorek od rana zero objawów brak gorączki Mały skakał bawił się jak co dzień. Dopiero pod wieczór zauważyłam pojedyncze krostki wokół ust i na karku. Sprawdzilam w buzi byly pojedyncze plamki( dodam że wiedziałam z czym mam do czynienia bo miesiąc wczesniej miały miał bostonke tylko w bardzo malym stopniu parę kostek tylko w buzi ). Kolejna noc nie przespane bo mały budził się non stop. Środa w dzien wysypka opanował całe ciało mały ma wysypka na brzuszku rękach nogach buzi wszędzie może plecy troszkę mniej. Wizyta u lekarza potwierdzenie diagnozy bostonka. I tu moje pytanie? Zalecenie od lekarza smarować zmiany pianka jak przy ospie i podawać hascovir(nigdzie nie czytałam że tak się robi). Plus fenistil. Jest prawie 3 nocy mały zaczyna kaszlec ta noc narazie jest najgorsza,mam nadzieje ze jutro bedzie juz lepiej, a ten koszmar się nie powtórzy. Pozdrawiam

  6. Iwona

    27 lutego 2017 at 09:24

    U nas bostonka w domu pojawiła się dzień przed sylwestrem. Najpierw katar u 2 letniej córki, a w nocy 39 st. gorączka. W Nowy Rok dołączyłam ja i półroczna córka, gorączka 39-40 st. Po 2 dniach pojawiła się delikatna wysypka. Parę dni później objawy pojawiły się też u męża (on przechodził to najgorzej, ręce i stopy tak wysypane i każdy dotyk bolał, chodzić przez 2 dni w ogóle nie mógł, a jak już to z ogromnym wysiłkiem, bo ból stóp nie do zniesienia). U mnie najgorszy był ból gardła całego w pęcherzach.. Jak przebiegało to później to nie pamiętam. Trafna diagnoza pojawiła się tylko w przypadku starszej córki, a u nas niby jakaś inna wirusówka. Nie wiem czy jako powikłanie po bostonce, ale objawy już zanikały i starsza córka znów zaczęła wysoko gorączkować – zapalenie płuc..
    Mijają już 2 miesiące a my o bostonce jeszcze nie zapomnieliśmy… tzn. młodsza córka już tak, bo jej już wszystkie paznokcie u rąk zeszły i odrosły nowe, a nam wszystkim dalej schodzą…
    Najgorsza choroba z jaką kiedykolwiek miałam do czynienia!

    1. Izabela

      27 lutego 2017 at 12:38

      To co piszesz brzmi jak jakiś horror! My na szczęście się do tej pory nie zaraziliśmy. U Janka, podobnie jak u Twojej córeczki, pojawił się kaszel. Niestety utrzymuje się on nadal, mamy jednak nadzieję, że minie… Dziwi mnie tylko dlaczego tak mało mówi się o tej chorobie. Przyznam, że wcześniej obiła mi się jej nazwa o uszy ale nie myślałam, że tak wygląda jej przebieg!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *