Ciąża, Dolegliwości w ciąży, Zdrowie, Zdrowie i pielęgnacja
5 największych ciążowych niedogodności
Przedstawię Wam najbardziej dla mnie uporczywe i męczące dolegliwości ciążowe. Wiem, że każda z nas przechodzi ten stan inaczej, każda więc boryka się z innymi problemami. Oczywiście jest też sporo argumentów przemawiających za tym błogosławionym stanem. O tym może później. Zacznę od tej gorszej piątki.
Nudności
U mnie szczególnie dokuczliwe na początku ciąży. Minęły całkowicie dopiero około piątego miesiąca. Oprócz nudności odczuwałam też ból żołądka i dziwny, metaliczny smak w ustach. Powodowało to, że musiałam ciągle coś jeść, choćby ssać cukierka, aby zniwelować dręczący objaw. Niezjedzenie posiłku zaraz po wstaniu z łóżka, kończyło się wizytą w toalecie. Danie, które nie odpowiadało rozwijającej się istotce, również szybko było wyrzucane z żołądka. Dolegliwości te powodowały, że trudno było się skupić na pracy. Dopiero wtedy zrozumiałam dlaczego tak wiele kobiet w ciąży ratuje się zwolnieniem lekarskim.
Pełne kształty
Dla jednych kobieca figura dla innych po prostu dodatkowe kilogramy. Dla mnie- problem z garderobą, większe zmęcznie, trudności w wykonywaniu codziennych czynności (niekoniecznie ze względu na większy brzuszek). Jak bardzo zazdroszczę kobietą, które tyją tylko w pasie! Powiększający się obwód ud mnie przeraża, a właśnie tam głównie organizm gromadzi co nie co na wypadek niedoborów pokarmowych w czasie karmienia piersią. Niestety nie mamy na to wpływu, uważa się, że tempo przybierania na wadze w tym szczególnym okresie uzależnione jest od genów. Oczywiście możemy wpłynąć pośrednio stosując zbilansowaną dietę. Jednak gdzie nam przybędzie- to już kwestia indywidualna konkretnego organizmu.
OBFITY BIUST
Dla jednych atut, dla innych problem. Rozmiar moich piersi w ciąży przeszedł wszelkie oczekiwania. Już w 9 tygodniu ciąży biust powiększył się na tyle, że zwracał uwagę otaczających mnie ludzi. Słyszę, że przecież powinnam się cieszyć, że najgorzej jest być płaską deską. Może i racja… Mój waży już pewnie kilka kilogramów- no ale trudno, mam nadzieję, że chociaż Jasiu z niego skorzysta.
PODWYŻSZONE LIBIDO
Nie wiem czy wiele kobiet tego doświadcza. Wina leży ponoć po stronie hormonów- relaksyny, estrogenów, testosteronu produkowanego przez łożysko i oksytocyny. U mnie ich poziom podwyższył się na tyle, że biedny tata, odczuwa już tego skutki i musi stawać na wysokości zadania. A problem jest bo brzuszek już powoli zaczyna utrudniać nawet przytulanie, nie mówiąc o innych rzeczach. Większa pupa chyba też niespecjalnie zachęca do eksperymentów.
OBRZĘKI
Obrzęki ciążowe wiążą się z zatrzymaniem wody w organizmie. Dotyczą głównie nóg i rąk. Sprawiają, że czujemy się jak małe baloniki. Niestety trudno jest założyć pierścionek zaręczynowy, czy obrączkę. O szpilkach też można zapomnieć. Stają się nad wyraz niewygodne, sprawiają wrażenie „za małych”. Najgorzej jest w upalne dni.
To chyba te najmniej przyjemne aspekty ciąży. Reszta naprawdę do przeżycia. Może też macie podobne odczucia?
Sylwia
28 sierpnia 2019 at 16:16U mnie niestety nasiliło się AZS. Jestem w drugiej ciąży, przy pierwszej tego nie miałam. Także z powyższych to tylko obrzęki uznałabym za niedogodność, która towarzyszy mi na co dzień.
Poradnia Dietetyk Na Walizkach
24 stycznia 2019 at 16:56Oj obrzęki…tak, tak. Znam temat, moje pacjentki (pracuję z kobietami w ciąży jako dietetyk kliniczny) często skarżą się na tę dolegliwość. Poza tym dodałabym jeszcze mdłości…;(
Julka
14 listopada 2016 at 15:00Jestem na ostatniej prostej,termin za 2 tygodnie i jedyne co mi dokucza to drętwienie,mrowienie i swędzenie łydek i stóp. Dopada mnie to głównie wieczorem przed snem i nie pozwala zasnąć.Odkryłam w sklepie zielarskim żel chłodzący do masażu i wcierania (niebieski) -nie podaję firmy,żeby nie było,że reklamuję,ale polecam z całego serca, bo mnie ratuje życie, gdyby nie ten żel, nie udało by mi się zmróżyć oka.Smaruję stopy,łydki i kolana przed snem.Cena 18zł.
Kasia
3 stycznia 2016 at 01:05Oj ja też tak miałam z wymiotami. Śniadanie zawsze w lozku;) ale bardziej mi dopiekla zgaga. Straszne to było. I ból pachwin i pleców. No i siara z piersi. A syn ani razu z piersi nie jadł niestety. I ta senność na początku. … ale i tak było super
nowa_
12 września 2015 at 10:48U mnie niestety pod koniec ciąży doszły jeszcze takie dolegliwości jak drętwienie palców u rąk oraz pokrzywka na udach 🙁 a termin za 2 tygodnie 🙂
Izabela
12 września 2015 at 14:34Współczuję. Objawy pewnie już wkrótce miną, jednak wiem jak bardzo może być to dokuczliwe. Życzę pomyślnego rozwiązania i chętnie obejrzę zdjęcia dzidziusia jak już będzie z Wami na świecie! Proszę wówczas o kontakt mailowy:)
Paczajka
7 września 2015 at 13:30Identycznie miałam w pierwszej ciąży. No jakbym o sobie czytała 😀 I wiesz co? Mój synek to już 5 letni Jaś 🙂
Izabela
8 września 2015 at 21:10Cieszę się, że nie jestem wyjątkiem 🙂 Pozdrawiam Ciebie i synka!