Kosmetyki z apteki warte uwagi
Tym razem o pielęgnacji skóry twarzy. Skupiłam się na kosmetykach dostępnych na rynku aptecznym, czyli tych w teorii lepiej przebadanych i bezpieczniejszych. Niestety nie zawsze apteczna półka idzie w parze z najlepszym preparatem. Coraz więcej firm farmaceutycznych wprowadza w miarę tanie kosmetyki na różne problemy skórne. Oczywiście pojawiają się one w reklamach, nagle robi się o nich głośno, a niestety ich skuteczność daje wiele do życzenia.
I tak na czarnej liście lądują następujące preparaty: Regenerum (do ust, rzęs, włosów itp), RedBlocker (kremy na naczynka), część kosmetyków z linii Bioliq. Nie chcę robić antyreklamy, nie będę więc wymieniać następnych. Kosmetyki te niestety mają bardzo ograniczony skład, opierający się na związkach o nieudowodnionej skuteczności. Nie posiadają badań klinicznych, które wskazywałyby na ukierunkowane działanie. Nie mam do nich zaufania- nie polecam. A przyznacie same, że o nich słyszałyście, nawet jeśli nie miałyście okazji przetestować. I to jest właśnie efekt reklamy. Dużo obiecują, mało dają od siebie.
Pierwszą markę, którą wezmę pod lupę to Vichy. I tutaj co pacjentka- to opinia. Firma, która również intensywnie inwestuje w marketing posiada w swojej ofercie bardzo szeroki asortyment. Skład kremów jest w miarę dobry, różni się w zależności od linii. Znajdziemy coś dla młodej kobiety, jak i bardzo dojrzałej skóry. Jednak ich skuteczność głównie oparta jest na tzw. testach samooceny. Polegają one na wypełnieniu ankiety po przetestowaniu produktu. Są to więc bardzo subiektywne opinie, które nie do końca do mnie przemawiają. Uczestnicząc w wielu szkoleniach tej marki, mam wrażenie, że kosmetyki te powinny działać od razu. Dawać natychmiastowy efekt. Tak, aby kobieta czuła, że momentalnie staje się piękniejsza, skóra jest wygładzona, lśniąca i bez przebarwień. I rzeczywiście tak jest. Kremy te pięknie pachną, mają cudowną konsystencję. Działają jednak szybko i na chwilę. Nie powodują długotrwałego efektu. Po zaprzestaniu stosowania, struktura skóry nie ulega poprawie. Dlatego też ja pokochałam podkłady tej marki. W końcu to preparat, który ma dać natychmiastowy, zadowalający efekt. Uważam, że każdy z dostępnych podkładów jest dobrej jakości. Różnią się one typem skóry, do której są przeznaczone oraz efektem, który uzyskamy. I tak Teint Ideal (fluid lub podkład) to kosmetyk poprawiający koloryt, nie dający efektu maski. Dla młodych kobiet, nie posiadających większych problemów skórnych. Świetnie sprawdza się na co dzień. Ma idealną konsystencję, nie pozostawia smug. TUTAJ Liftactive– na pewno bardziej kryje. Z założenia wypełnia zmarszczki- można z powodzeniem wykorzystać na wieczór. TUTAJ Linia Dermablend- bardzo intensywnie kryjąca. Dla Pań przy mocno widocznych niedoskonałościach. Uważam, że są to podkłady o bezpiecznym składzie, warte swojej ceny. jakościowo zdecydowanie lepsze od ich drogeryjnych kuzynów. Przy tym są niezwykle wydajne.
Jeżeli chodzi o skórę twarzy- warto kupić krem posiadający udowodnioną skuteczność (tzw. dermokosmetyk). Dla mnie najistotniejsze jest to, aby opóźniał procesy starzenia się skóry (a przy okazji odmładzał). Receptury kremów Clinic Way zostały opracowane i przebadane w Centrum Naukowo-Badawczym metodą in vitro, na wyizolowanych komórkach skóry, ex vivo, na skórze pełnej grubości i in vivo z udziałem pacjentów. Przy ich opracowaniu i testowaniu brali udział farmaceuci, kosmetolodzy, biolodzy molekularni, alergolodzy i dermatolodzy. Skuteczność i bezpieczeństwo potwierdzone wieloośrodkowymi badaniami klinicznymi. Mamy więc pewność, że aplikujemy (i płacimy) za preparat, który odżywia naszą skórę, hamuje procesy starzenia się. Nie pachną one tak tak pięknie jak inne kremy. Są bezbarwne i neutralne. Efekt nie jest też zauważalny po pierwszym zastosowaniu. Po prostu jędrną i nieskazitelną cerą cieszymy się dłużej. Cena tych kosmetyków jest właściwie taka sama jak innych, bardziej znanych marek, niestety o mniejszej skuteczności.
Zaprezentowałam Wam swoje wybory, argumentując dlaczego ten, a nie inny kosmetyk. Ja jestem z nich bardzo zadowolona- dzielę się więc wiedzą i doświadczeniem. Możecie napisać, co Waszym zdaniem powinno znaleźć się w kosmetyczce każdej kobiety 🙂
saszkaa
12 maja 2016 at 16:02Nie widzę tu dermokosmetyków z oeparol, są bardzo dobre i niedrogie. Ja używam serii essence do suchej skóry i jak do tej pory to mój najlepszy krem. W zasadzie to pod każdym względem spełnił moje oczekiwania. Jakoś po miesiącu stosowania już widziałam oprawę, buzia jest gładka, bardziej jędrna i dobrze nawilżona.
Hiena
18 kwietnia 2016 at 19:07Ja wszystkie kremy i tym podobne kosmetyki już od jakiegoś czasu kupuję tylko w aptekach, a szczególnie do gustu przypadły mi te z Cosmedici. Ceny są naprawdę w porządku, a moja skóra od dawna nie wyglądała tak dobrze. Polecam zapoznac się z ofertą, można zamawiac przez internet cosmedica.pl, chociaż ja mam na szczęscie dwa punkty, gdzie moge osobiście je kupić w moim Tarnowie 🙂