Dziecko, Fajne rzeczy i gadżety
Książka zamiast klasycznego Lego? Mamy rozwiązanie!
Nadszedł moment, kiedy to zaczynamy selekcję tego co leży na półkach, a wybór prezentu jest sto razy bardziej przemyślany niż kiedykolwiek wcześniej. Dlaczego? Bo wiele zabawek stało się już mało atrakcyjnych, a najlepszą rozrywką jest wspólnie spędzony czas. Teraz decydujemy się więc na różnego rodzaju gry planszowe i inne jak np. Jenga, dodatkowo też zestawy Lego, by wspólnie budować i oczywiście książki. Bo książka to nie tylko bajka do czytania! Pokażę Wam dzisiaj książeczki, które Janek uwielbia. Ja sama przepadłam, bo są w nich zadania, labirynty, zagadki, naklejki, scenki i do tego figurki! Każda mama kilkulatka wie, jak to w domu potrzebne 🙂
Codzienność jest trudna, kiedy to chce się być mamą, która zabawia, kobietą, która pracuje i żoną, która ogarnia dom. Cieszę się, kiedy synek bawi się sam, jednak uwielbiam też wspólnie spędzony czas! Staram się, żeby Janek mógł sam dokonywać wyboru, decydować co mu odpowiada zgodnie z aktualnymi zainteresowaniami (a te zmieniają się ostatnio często). Bo wiadomo, u małego przedszkolaka fascynacja pojawia się nawet po podpatrzeniu zabawki u kolegi. Wówczas zaczynamy nowy rozdział i tworzymy nowe kolekcje. Obecnie wkraczamy w świat Ninjago, Harrego Pottera i Spidermana. Uczymy się o kosmosie, o planetach, o magii i walkach. I choć nie lubię bajek animowanych, które pokazują rywalizację i wojowników, to świetną alternatywą jest książka. Książka w której głównym bohaterem jest postać znana dziecku z przedszkola. Razem uczymy się kim ona jest, czytamy scenki i rozwiązujemy zadania. Wszystko to wykorzystujemy później podczas wspólnej zabawy. Inspiracja i rozrywka w jednym 🙂 Powiem tak- nie żeby mnie to fascynowało! Ale przeogromnie cieszy mnie radość i ekscytacja synka. Tym bardziej, że kobiecie trudno jest wczuć się w rolę małych wojowników. A książka idealnie to rekompensuje.
Obecnym HITem można nazwać książkę “NINJAGO Ważna Misja”. To nie tylko opowieść ale i rozkładana mapa, scenka 3D do zabawy i minifigurka Lioyda i Garmadona. Synek przepadł jak tylko zobaczył ten tomik!
Obecnie rozkłada scenkę w pokoju i bawi się “w miasto” bo dokładnie tak to nazywa. Mamy też inne figurki postaci Ninja, więc ustawia je sobie na trójwymiarowej planszy. Możemy czytać opowieść, by później odtworzyć ją w zabawie. To naprawdę pomoc kiedy najzwyczajniej brakuje nam pomysłu. A najlepsza jest zabawa ulubionymi postaciami. Wówczas sukces murowany 🙂
Drugi wybór to “Ninjago Prosto w Ogień”. Tutaj również figurka jednego z Ninjago oraz zagadki, zadania, opowieści i komiksy. Dziecko uczy się, a przy tym bawi i spędza czas z rodzicami. Przyznam Wam też, że czytanie klasyków jak np. Kopciuszek naszego czterolatka po prostu nudzi. A książka o ulubionych bohaterach to jest coś!
Kolejny wybór, a przy tym zupełna dla nas nowość to Harry Potter. Ja sama, jako nastolatka czytałam każdą część. I choć Janek sam czytać jeszcze nie potrafi, to dzięki przewodnikowi (Harry Potter, Czarodzieje z Hogwartu, Przewodnik) może już poznać głównych bohaterów. I powiem Wam, że sama uwielbiam kiedy sięgamy właśnie po ten tytuł. Przypominam sobie swoje dzieciństwo i cieszy mnie, że mogę kawałek tych czasów oddać swojemu dziecku 🙂 Dzięki książce dowiemy się czym jest świat magii, co to jest Hogwart i mnóstwo innych ciekawych faktów. Dodatkowo przewodnik zawiera opisy i życiorysy wszystkich bohaterów. Poznajemy zatem historię Harrego Pottera od podszewki. Takie wprowadzenie przed zapewne jedną z pierwszych, samodzielnie i w całości przeczytanych książek.
Ostatnim, tym razem moim wyborem, jest Miki Dbam o Zdrowie oraz Kubuś i Przyjaciele Dbam o Przyrodę. To typowo edukacyjne tomiki, uczące ważnych i podstawowych zasad. Dla przykładu w tomiku z Myszką Miki dowiemy się czym jest piramida żywieniowa. Szczerze mówiąc do tej pory nie poruszaliśmy w domu tej kwestii, a tu proszę. Piramida w całkowicie przyjaznej i zrozumiałej dla malucha formie. Dodatkowo książka pokazuje co jeść na śniadanie, obiad, kolację i jak ważne jest picie wody! Dlaczego myje się zęby i jak wygląda próchnica. To niby nie dużo, a jednak tak wiele! Bardzo ważne kwestie, o których w domu nie zawsze się rozmawia, a są przeogromnie ważne. Dbam o przyrodę pokazuje jak rozpoznać dojrzałe owoce i warzywa. Informuje, też o zasadach pielęgnacji roślin jak np. fakt, że należy pielić grządki. Wskazuje też o konieczności zachowania ciszy w lesie. Całość to ogromna dawka ważnych informacji podanych w przystępny dla dziecka sposób.
U nas takie książeczki goszczą już od dawna. Dzięki nim jesienne popołudnia to nie wylegiwanie na kanapie, a wspólna zabawa. Zaznaczam też, oczywiście wszystko między nami, że zadania domowe z przedszkola synek zawsze określa jako nuuuda ;), a książki rozwiązywane są szybko i z dużym zaangażowaniem. To jest właśnie mój cel i sukces jednocześnie!
Marina
23 marca 2020 at 12:05Staram się dzieciom kupować na co dzień mądre zabawk. Tak aby zabawki nie tylko bawiły ale również i czegos mogły je nauczyć. Tak wieć wybieram najczęściej
książki
klocki
róznego rodzaju zabawki interaktywne
jak rowneiż gry planszowe
No i staramy się spędzać czas aktywnie. Wychodzimy przynajmniej na jeden dłuższy spacer dziennie. Nie teraz bo obecnie wolimy siedzieć w domu ale jak wszystko się uspokoi to na pewno wrócimy ponownie do spacerów 🙂
Beata
8 stycznia 2020 at 10:48Fajny pomysł na kreatywną zabawe my ostatnio odkryliśmy magnetyczną książke Psi Patrol z doczepianymi postaciami można tworzyć własne scenki też fajna zabawa polecam 🙂
4kidspoint.pl
20 listopada 2019 at 09:16Ciekawe rozwiązanie: klocki lego i książka, 2w1 😉 Jak widać, teraz to na rynku jest mnóstwo zabawek edukacyjnych i bez problemu dziecko może się bawić i uczyć jednocześnie. Swoją drogą klocki też pomagają – rozwijają kreatywność i zdolności manualne. Rozumiemy jednak o co autorce chodziło. Pozdrawiamy!
Kobieca Strona Dietetyki
17 listopada 2019 at 13:18Wow, czego to nie wymyślą 🙂 Super patent!
Paulina Zaborska
15 listopada 2019 at 10:14My uwielbiamy zabawki/książki, które można wykorzystać na wiele sposobów i przy okazji uczyć się wielu rzeczy 🙂 Nawet nie chcę wspominać o rzeczach, które mam zapisane na liście “do kupienia” 🙂