Moje doświadczenie z naturalnymi kosmetykami Manu Natu

Bez kategorii

Moje doświadczenie z naturalnymi kosmetykami Manu Natu

Jako farmaceutka wiem jak naturalne kosmetyki powstają, jakim dobrodziejstwem są dla naszej skóry i jaka jest ich przewaga nad preparatami drogeryjnymi. Wiem też, że nie każdy produkt z tych naturalnych może spełnić nasze oczekiwania. Przede wszystkim- nie będzie tak pięknie wyglądał, pachniał i stał na półce kilka długich miesięcy. Może jednak dostarczyć więcej substancji odżywczych, naturalnych wyciągów roślinnych, a tym samym dużo mniej sztucznych i chemicznych związków. Może zapewnić nam dogłębną i drogocenną pielęgnację. Czy warto próbować naturalnych kosmetyków od małych, lokalnych producentów? Warto! Sprawdźcie sami!

Krem do twarzy z olejem konopnym

To kosmetyk naturalny, który naprawdę działa. Moja sucha skóra jest po jego zastosowaniu ukojona, a wszelkie niedoskonałości zniwelowane. Jestem wręcz zaskoczona efektami i polecę ten krem każdemu, kto szuka czegoś wyjątkowego dla siebie. Olej konopny spłyca zmarszczki, wygładza i uelastycznia. Dodatkowo, dzięki jego zawartości, efekt nawilżenia widoczny jest natychmiast. Krem szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy i pięknie pachnie. Ma zaskakujący, żółty kolor, który nieco dodaje kolorytu zmęczonej cerze. Bardzo polubiłam ten produkt za efekt, który spełnił moje oczekiwania oraz za dobry skład. Dzięki niemu wiem, że mogę zrobić coś dobrego dla swojej skóry twarzy. Zauważyłam też, krem dobrze niweluje niedoskonałości i stany zapalne skóry. Przyznam szczerze, że kosmetyk ten może stanąć na jednej półce z zagranicznymi kremami nawet za kilkaset złotych.

krem z olejem konopnym opinia

Tonik do twarzy napar różany

To właściwie pachnąca mgiełka o prostym i dobrym składzie. Aplikuje się ją bezpośrednio na twarz i pozostawia do wchłonięcia. Ja stosuję rano- jako odświeżenie skóry po nocy, oraz wieczorem- przed aplikacją kremu. Jeśli chodzi o efekt działania w postaci spłycenia zmarszczek, tutaj musimy nieco poczekać. Inne właściwości tego produktu, dzięki zawartości oleju konopnego, widoczne są szybciej. Skóra nie jest napięta, jędrna i nawilżona. Do tego zapach różany, który to jest bardzo wyczuwalny, pozwala na chwilę wytchnienia. Nie jest to produkt typu must have ale warto spróbować.

Szampon do włosów z olejem konopnym

Jest to szampon w kostce, który aplikujemy na włosy po spienieniu w dłoniach. Podobnie do mydła. Ten produkt to całkowite zaskoczenie jeśli chodzi o efekt działania. Nastawiona byłam bardzo sceptycznie. Mało kosmetyków do włosów się u mnie sprawdza. Borykam się z wysokoporowatą strukturą włosa i wszystko co stosuję musi nawilżać i wygładzać. Jakie było moje zaskoczenie, kiedy po użyciu tego szamponu włosy rozczesywały się bez problemu, nie były wysuszone i spuszone. Taki niepozorny, naturalny, o niezwykłych właściwościach i świetnym składzie! Mała uwaga- szampon ten nie pieni się jak tradycyjny. Efekt spienienia jest minimalny. Aplikacja zatem nie należy do najłatwiejszych ale mimo to szampon dobrze myje włosy i skórę głowy. Sama preferuję formę płynną, jednak kostka jest bardziej ekologiczna, wydajna i można ją zabrać do samolotu na weekendowy wyjazd. 

Odżywka z olejem konopnym

Tutaj podobnie jak w przypadku szamponu. Efekt jest zaskakujący. Dobry skład (olej konopny, masło Shea, olej migdałowy) zapewniają nawilżenie i wygładzenie. Po zastosowaniu włosy są w bardzo dobrej kondycji. Odżywka radzi sobie lepiej jak bardzo dobre produkty drogeryjne. Polecę ją każdej posiadaczce trudnych i puszących się włosów. Minusem jest aplikacja. Podobnie jak szampon- kostkę należy zmydlić w dłoniach i po uzyskaniu odpowiedniej ilości- aplikować na włosy. Myślę, że do formy kostki można się jednak przyzwyczaić. 

Jak widać, naturalne kosmetyki mogą naprawdę działać cuda. Warto zatem przestawić się na taką naturalną pielęgnację. To właściwie same korzyści. Mimo, że te preparaty są nieco droższe aniżeli drogeryjne, warto się przekonać. Kwota i tak jest mniejsza niż wydalibyśmy na drogie, zagraniczne marki, które wcale nie oferują nam jakościowo lepszych i bardziej wartościowych dla naszej skóry produktów. Być może zasada „mniej znaczy więcej” świetnie się tutaj sprawdzi. Otóż zamiast odżywki i maseczki kupimy wyłącznie pierwszą z nich, uzyskując ten sam efekt. 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *