Szkoła rodzenia- moje doświadczenia

Czy warto uczestniczyć w zajęciach szkoły rodzenia? Czy zdobyta na kursie wiedza rzeczywiście przyda się w trakcie porodu? Czy po szkole rodzenia będzie nam łatwiej zająć się noworodkiem? Myślę, że nie jedna przyszła mama zadaje sobie takie oto właśnie pytania. A jak jest naprawdę? Jako, że miałam przyjemność ukończyć szkołę rodzenia będąc w pierwszej ciąży- mogę Wam powiedzieć czy to faktycznie ma sens i na ile wiedza ta przydaje się w praktyce.

Po co mi szkoła rodzenia?

Przede wszystkim w celu przygotowania do porodu i opieki nad noworodkiem. Myślę, że to nieoceniona wiedza teoretyczna, dzięki której łatwiej jest wkroczyć w nowy etap życia. Dodatkowo kobieta może dowiedzieć się jakie przysługują jej prawa w okresie ciąży, porodu i połogu. O co pytać w szpitalu i jakie zabrać ze sobą dokumenty. Czym jest plan porodu i dlaczego warto przygotować go na kilka tygodni przed terminem rozwiązania. Co zabrać do szpitala i gdzie szukać pomocy w razie niepokojących sytuacji. Kiedy udać się do szpitala i jakie skurcze zwiastują zbliżający się poród. Będąc całkowicie szczera wobec Was- wcześniej nie miałam o tym pojęcia! To właśnie uczestnictwo w zajęciach pozwoliło mi poradzić sobie w nowej sytuacji. Szkoła rodzenia uczy też prawidłowego oddechu podczas porodu oraz roli położnej (w trakcie trwania porodu jak i po, kiedy kobieta potrzebuje pomocy przy przystawieniu noworodka do piersi). Szkoła rodzenia to też pielęgnacja nowonarodzonego dziecka (właściwa zmiana pieluchy i kąpiel) oraz informacje na temat wykonywanych jeszcze w szpitalu testów przesiewowych i szczepień. W szkole rodzenia dowiedziałam się też jakie ćwiczenia wykonywać by uniknąć powikłań poporodowych (jak np. nietrzymanie moczu), oraz jak zapobiec zapalenia piersi podczas nawału mlecznego. Uważam też, że zdobyta wiedza wręcz ochroniła mnie przed wspomnianym problemem. Dowiedziałam się też, że każda kobieta musi wybrać położną, która odwiedzi ją zaraz po porodzie oraz do jakich szpitali należy się udać, jeśli coś niepokojącego dzieje się z noworodkiem. 

Czy było warto?

Z perspektywy czasu i doświadczenia- warto. Mimo czytaniu poradników dla przyszłych mam i wertowania internetu w celu zdobycia niezbędnych informacji, nie wszystko przykuło moją uwagę. Przede wszystkim zbyt duża ilość wiadomości nie pozwalała skupić się na tym co najważniejsze, dodatkowo też w każdym mieście obowiązują inne zasady w szpitalach. Nie każda placówka jest zaopatrzona w ubranka i akcesoria dla noworodka więc należy wówczas zabrać je ze sobą. Na szkole rodzenia pokazano mi jak trzymać dziecko podczas kąpieli w wanience. Można też było czynność tę przećwiczyć przy pomocy fantoma pod okiem położnej. Wówczas prowadząca zajęcia służyła pomocą i w razie potrzeby kierowała rękę we właściwy sposób. Dzięki tym zajęciom czułam się dużo pewniej po powrocie z noworodkiem do domu. Uczyłam też mojego męża, mimo, że sama robiłam to pierwszy raz w życiu! Dodatkowo wiedziałam jakie skurcze będą świadczyć o rozpoczynającej się akcji porodowej i kiedy po ich pojawieniu należy udać się do szpitala. To dało mi wewnętrzny spokój. I właśnie dla tego spokoju podczas ciąży, większej świadomości i kontroli nad własnym ciałem warto uczestniczyć w zajęciach szkoły rodzenia.

Obecna sytuacja.

Teraz, kiedy to jestem w drugiej ciąży chętnie zapisałabym się ponownie do szkoły rodzenia. Chciałabym odświeżyć zdobytą wiedzę, a być może poznać też najnowsze wytyczne. Tym bardziej, że minęło już 5 lat i przez ten czas wiele wiadomości może okazać się przestarzałych. Dodatkowo prawa rodzącej z roku na rok ulegają modyfikacjom. Zmieniają się też zasady w szpitalach. Niestety odbycie zajęć w tradycyjnej szkole rodzenia jest obecnie niemożliwe. Udało mi się jednak zapisać do szkoły rodzenia online (www.szkolarodzeniaprenalen.pl). Takiej certyfikowanej, bezpłatnej, której program powstał na podstawie rekomendacji Konsultanta krajowego w dziedzinie pielęgniarstwa ginekologicznego i położniczego.

Szkoła ta składa się z 5 bloków tematycznych podzielonych na rozdziały. Dodatkowo do dyspozycji mamy czaty on-line z takimi ekspertami jak położna, ginekolog-położnik, pediatra, neonatolog, doradca laktacyjny, psycholog. Myślę, że taki kontakt ze specjalistą okaże się nieocenionym wsparciem w pierwszych dniach życia dziecka. Tym bardziej, że przystawianie maleństwa do piersi nie zawsze usłane jest różami. Wiem to z własnego doświadczenia. Maluch w szpitalu efektywnie ssie, po czym w piątej dobie życia nie potrafi już spokojnie chwycić brodawki. Czasem tak się zdarza, a wynika to ze często ze złej techniki przystawiania. Z pewnością sama będę korzystać z pomocy specjalistów i to właśnie dzięki konsultacji online. Dodatkowo internetowa szkoła rodzenia umożliwia stworzenie swojego planu porodu. Możemy w tym celu korzystać z gotowego kreatora, gdzie odpowiadamy na pytania i tworzymy swój własny, indywidualny plan, który zabieramy ze sobą do szpitala. Stworzony w tej szkole plan porodu jest honorowany we wszystkich placówkach medycznych. Na stronie dostępna jest też wyszukiwarka położnych wg miejsca zamieszkania. Zatem szkoła rodzenia Prenalen to wiele przydatnych informacji w jednym miejscu. Chciałabym też zaznaczyć, że to jedyna certyfikowane szkoła rodzenia on-line w Polsce. 

Jeśli zastanawiacie się nad sensem szkoły rodzenia- ja jestem na tak! Nawet kiedy macierzyństwo nie jest nam obce, warto odświeżyć i uzupełnić wiedzę. I choć obecnie zajęcia w tradycyjnej szkole rodzenia są odwołane to pamiętajmy- mamy do dyspozycji równie profesjonalną i rekomendowaną szkołę rodzenia online.