Właściwa dezynfekcja, czyli jak chronić się przed koronawirusem (ręce to nie wszystko)

LIFESTYLE, Zdrowie i pielęgnacja

Właściwa dezynfekcja, czyli jak chronić się przed koronawirusem (ręce to nie wszystko)

Obecna sytuacja w Polsce przeraża wszystkich. Kwarantanna, puste półki w sklepach, brak ludzi na ulicach i ogromny strach. Codzienność, którą do tej pory mogliśmy oglądać wyłącznie w filmach, nagle stała się rzeczywistością. Jak się chronić? Jak zapobiec zarażeniu i zadbać o swoją rodzinę? Podstawą jest dezynfekcja. Jednak czy potraficie właściwie odkażać ręce i przedmioty? Za chwilę wszystko stanie się jasne 🙂

Przede wszystkim RĘCE. Rękoma dotykamy codziennie tylu przedmiotów, że nie sposób ich wymienić. Otwieramy drzwi (zachęcam do używania w tym celu łokcia), włączamy światło (Jak często czyszczone są w publicznych toaletach włączniki? Tego nie wie nikt), korzystamy ze sprzętów elektronicznych w tym. komputer i telefon. Na zakupach pchamy wózek i wkładamy dłońmi przeróżne produkty. Nigdy nie wiemy, kto dotykał tych wszystkich przedmiotów wcześniej. Mało tego, kto wcześniej przebywał w danym miejscu, kaszlnął, kichnął, wytarł dłonią nos. Dlatego tak ważne jest, by często myć ręce, a bezwzględnie zaraz po powrocie do domu. Ważne jest też, by czynność ta wykonana została prawidłowo.

Proces mycia rąk powinien trwać przynajmniej 30 sekund. Najlepszym środkiem do mycia i jednoczesnej dezynfekcji rąk jest mydło. W sytuacji braku dostępu do wody stosujemy żele antybakteryjne. Ręce myjemy ciepłą wodą (choć jak ciepła niedostępna to i zimna się spisze), zgodnie z poniższą instrukcją. Jest to istotne, ze względu na częste pomijanie takich okolic jak przestrzenie między palcami, opuszki palców i wewnętrzne zagłębienia dłoni.

Podsyłam Wam też zdjęcie (link do strony), która pokazuje jak wyglądają dłonie po umyciu samą wodą oraz z dodatkiem mydła po spłukaniu, 6 i 30 sekundach. Widać ogromną różnicę, bo wszystko to co się świeci to patogeny.

Nie podawajmy sobie rąk na przywitanie! To jeden z głównych szlaków transmisji wirusa. Wchodząc do sklepu starajmy się dotykać tylko to, co musimy. Im mniejszy kontakt z potencjalnie skażonym przedmiotem, tym lepiej. Proste rady, a tyle mogą znaczyć!

Właściwa dezynfekcja to nie tylko ręce ale i PRODUKTY, które do domu przynosimy. Dotyczy to wszystkiego bo wirus przeżyje na metalu, tekturze i zapewne wielu innych powierzchniach. Zatem nie pijemy bezpośrednio z puszki, nie jemy z oryginalnych opakowań ale myjemy je ciepłą wodą z detergentem lub wyrzucamy. Tak postępujemy np. z butelkami, opakowaniami od jogurtów i serów. Niejeden powie, że to paranoja bo przyznam- samej mi trudno takie zachowania codziennie praktykować. Jednak na ten moment jest to bardzo ważne i konieczne. Może wejdzie nam to w dobry nawyk, a tym samym ochroni przed niejedną jeszcze infekcją. Nic nam po tym, że umyjemy ręce po powrocie do domu jak po chwili znów chwycimy skażony produkt. Jedyny dylemat mam co do chleba, którego nie można umyć. Obecnie właściwe byłoby kupowanie pieczywa do wypieku lub jedzenie produktów typu “wasa”. Dlaczego? Chleb często leży na półkach bez jakiegokolwiek zabezpieczenia. Skórka ma podobną fakturę do tektury, a na niej wirus żyje 24 godziny. Jak jest z chlebem- nie wiem. Mogę się tylko domyślać, że podobnie jak we wspomnianym przypadku.

ODZIEŻ. Po przyjściu do domu, powinniśmy przebrać się, a zdjęte ubrania wyprać. To na nich możemy wnieść patogeny. Środek piorący nie tylko czyści, a jednocześnie zabija drobnoustroje. Problemem są kurtki, których nie sposób prać codziennie- domowe suszarki do ubrań mają opcję wietrzenia, z której warto skorzystać. W innym przypadku należy zaopatrzyć się w płyn do dezynfekcji odzieży. Największe narażenie na skażenie ubrań jest w przypadku pomieszczeń zamkniętych jak np. sklepy, supermarkety, urzędy, autobusy. Wirus wraz z parą wodną przemieszcza się w powietrzu (kiedy koś kicha lub kaszle) i osiada na różnych przedmiotach. W tym naszej odzieży.

Kolejna zasada (może nie koniecznie dotycząca dezynfekcji) to STARAJ SIĘ NIE DOTYKAĆ TWARZY W TYM OCZU, NOSA I UST. Jeśli musisz podrapać się- umyj przed tą czynnością ręce. Wiem, że może to mało profesjonalny opis jednak od tego jest blog- by przekazywać Wam w prosty sposób wiele informacji.

Jak widać nie łatwo jest pozbyć się potencjalnego zagrożenia. Zatem-najlepiej wychodzić z domu tylko wówczas, jeśli jest to konieczne. Oczywiście mówię to w obecnej sytuacji- czasu pandemii koronawirusa. Wyjątkiem są spacery na świeżym powietrzu w odosobnionych miejscach. Jeżeli robicie zakupy- nie zabierajcie całej rodziny! Jedna osoba to i tak jest już wystarczające ryzyko zarażenia (a i tak znacznie mniejsze, niż kilkuosobowe wycieczka). Zostańmy w domu i tego się trzymajmy. Tak jest lepiej dla nas wszystkich. Wierzę, że sytuacja niebawem się zmieni i wszystko wróci do codzienności. Niemniej jednak warto znać zasady właściwej dezynfekcji i walki z patogenami. I warto często się myć 🙂

2 komentarze

  1. Hela

    20 kwietnia 2020 at 08:44

    Chleb wkładam na ok. 5 minut do piekarnika nagrzanego do 200 stopni lub piekę sama. Mieliśmy nadzieję, że to się szybko skończy, a tu już 20 kwietnia i nie widać żeby miało odpuścić.
    Pozdrawiam

  2. Franella

    29 marca 2020 at 20:52

    Jakby się zastanowić to wszystko o czym piszesz wydaje się niby oczywiste. Jednak ludzie często zapominają o tym co wiedzą. Świetnie, że poruszasz ten temat, a zdjęcie rąk robi wrażenie. Pozdrawiam.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *