Dom i Wnętrze, Inspiracje, LIFESTYLE
Tegoroczna Wielkanoc w Willa Słoneczna
Te Święta postanowiliśmy spędzić poza domem, z dala od miasta, w zacisznym i spokojnym miejscu. Razem, rodzinnie, bez obowiązków. Brakuje nam czasu, kiedy mamy go tylko dla siebie. Życie pędzi jak szalone, warto więc zatrzymać się na chwilę. Zaproszenie do Willa Słoneczna przyjęliśmy więc z ogromną przyjemnością- jak było? Zobaczcie sami.
Naszą podróż rozpoczęliśmy w piątek wieczorem. Na miejsce przybyliśmy około północy- w końcu do pokonania mieliśmy jakieś 500 km. Jako, że Janek spał przez większość drogi wszystko poszło szybko i sprawnie. Właścicielka ośrodka podała nam wcześniej numer oraz kod do pokoju. Mogliśmy więc od razu przenieść śpiące dziecko do łóżka. Duży plus za takie udogodnienie, doceni to każdy rodzic.
SOBOTA
Dzień rozpoczęliśmy smacznym śniadaniem. W menu pojawiły się potrawy głównie na zimno: sałatka z jajkiem i ziemniakami, pasztet domowy, lokalne wędliny, oscypki i świeże pieczywo. Ser twarogowy na słodko i słono, warzywa i owoce, świeże mleko i płatki zbożowe dla dzieci. Przed południem wspólnie malowaliśmy i zdobiliśmy jajka do święconki. Przygotowano dla nas też koszyczek, aby każdy chętny mógł w lokalnej parafii poświęcić potrawy na wielkanocny stół. Następnie przyszedł czas na odpoczynek i krótką drzemkę. Zabawy na świeżym powietrzu, łapanie baniek mydlanych i podziwianie wnętrza wieloryba. Czekał na nas też pyszny, dwudaniowy obiad. Wieczór minął na wspólnym oglądaniu zdjęć.
NIEDZIELA
Śniadanie Wielkanocne. Od samego rana czekał na wszystkich gości świątecznie nakryty stół. Śniadanie miało formę szwedzkiego, obfitego stołu. Do wyboru były jajka, biała kiełbasa, półmisek wędlin i serów. Twarożek z suszonymi pomidorami lub tuńczykiem i kilka sałatek. Muesli z jogurtem i truskawkami oraz całe patery ciast.
A teraz…szukanie zająca. Czy Wasi rodzice również chowali paczki z upominkami, których to poszukiwania rozpoczynały się tuż po wielkanocnym śniadaniu?
Zaraz później wspólnie ozdabialiśmy mazurek, który to był smacznym rarytasem do porannej kawy. Malowanie kajmakiem, sypanie wiórkami kokosowymi i płatkami migdałów- czyli wszystko to, co niespełna półtoraroczny maluch lubi najbardziej. Zabawy nie było końca.
Spacer. Tak, to był zdecydowanie dobry moment, aby poczuć powiew świeżego powietrza.
Codzienna praca w murach bardzo przytłacza. Nie spędzamy odpowiedniej ilości czasu na zewnątrz, bo mamy go strasznie mało! Pogoda nie sprzyja wieczornym wędrówkom, każdy pozostaje więc w domu, aby rano znów wyjechać do pracy. I tak w kółko. Warto więc wyjechać, poznać nową okolicę, a wolne dni przeznaczyć na siebie i rodzinę.
W okolicy znajdują się tężnie solankowe, gdzie można „odetchnąć” i poczuć prawdzie morską (bo pełną jodu) bryzę. Przyda się każdemu kto z miasta pochodzi, a tarczycowcom szczególnie.
Po powrocie czekał na nas domowy dwudaniowy obiad i nie mniej obfita kolacja. Gotowe posiłki to ogromne udogodnienie- wówczas czas poświęcamy bliskim, a nie spędzamy go w kuchni.
LANY PONIEDZIAŁEK
Dzień ten zaczęliśmy białym twarogiem, bo po sytych posiłkach nic innego nie chciało już nam się w brzuchach zmieścić. Później grono rodziców przysiadło do stołu z domowymi wypiekami, a pociechy obrzucały drewnianego wieloryba balonami z wodą.
Willa Słoneczna to pensjonat położony w Dębowcu, w malowniczej okolicy blisko gór i jeziora. W zaciszu, z dala od miejskiego zgiełku, gdzie z okien rozpościera się widok na naturę: łąkę, wodę i las. Idealne miejsce aby się wyciszyć, przemyśleć życiowe kwestie i podjąć właściwe decyzje. To pensjonat zapewniający atrakcje dla całej rodziny, z kącikiem zabaw dla młodszych dzieci, z dobrą, domową kuchnią i klimatycznym wystrojem. To miejsce gdzie można spotkać bociana i złowić rybę w stawie. Z regionalnym mini sklepikiem i dopracowanymi dekoracjami. W każdym kąciku czuć było wiosnę i święta.
PLUSY:
- cicha, spokojna okolica,
- bliskość natury, piękne widoki, duża łąka z drewnianym wielorybem stanowiącym plac zabaw dla dzieci
- bezpieczne dla dziecka otoczenie ośrodka
- smaczne posiłki, miła obsługa kelnerska spełniająca każdą zachciankę małego odkrywcy
- kącik zabaw dla dzieci wyposażony w zabawki dla maluchów w każdym wieku: stylową kuchnię, stoliczek z krzesełkami i tablicę do pisania
- atrakcje i zorganizowane zabawy dla całej rodziny
- kameralna liczba gości, co zapewnia komfort i intymność
- aneks kuchenny w pokoju
- przystępne ceny
MINUSY:
- W czasie naszego pobytu nie było możliwości wypożyczenia łóżeczka i wanienki z powodu ich awarii. Wiem jednak, że na dniach tego typu akcesoria będą dostępne.
- Pokoje znajdują się na piętrze, gdzie wejść można jedynie po drewnianych schodach (problem dla rodzin z wózkiem)
- Styl folklor. Choć w przypadku części restauracyjnej jest on bardzo pożądany- tak jeśli chodzi o pokoje zdecydowanie nie w naszym guście. Piętrowe łóżka dla dzieci, brak łóżek małżeńskich (jedynie dwie pojedyncze dziewięćdziesiątki). Drzwi do łazienki przypominające okiennice, bez klasycznej klamki… Przyzwyczajeni jesteśmy do innych standardów choć oczywiście każdy może mieć inne zdanie.
Teraz, kiedy jesteśmy już w domu bardzo cieszę się, że mogliśmy właśnie tak spędzić tegoroczne Święta Wielkanocne. Zwiedziliśmy nowe miejsca, poznaliśmy inny smak regionalnej kuchni, a Janek był tak zadowolony, że nie wiedzieliśmy co to marudzenie znudzonego dziecka. Razem, rodzinnie i tradycyjnie. W ciszy i spokoju, a przy tym z masą atrakcji. To był fajny czas.
Leave a Reply