Złoto, blask i najlepsza pielęgnacja.

LIFESTYLE, Strona główna

Złoto, blask i najlepsza pielęgnacja.

Jak tu złota nie lubić skoro wszystko obecnie mieni się złotem i miedzią. Nogi przy stołach i krzesłach, dodatki kuchenne, sztućce no i koniecznie biżuteria. A jeśli coś króluje we wnętrzach i w modzie to i w makijażu! Tym bardziej, że teraz czas karnawału to i ciało może błyszczeć. A dzisiaj przychodzę do Was z nowinkami prosto z Rossmanna by twarz wyglądała olśniewająco, a ciało było zadbane i nawilżone. 

Po pierwsze ROZŚWIETLENIE. I tu przyznaję, że do tej pory rozświetlacz używałam w postaci różu lub bronzera. Czyli muśnięcie pędzlem po policzkach i gotowe. Od niedawna nastąpiła u mnie całkowita odmiana! Złoty rozświetlacz SINSKIN MUST.HAVE w płynie, o lekkiej konsystencji, delikatnym i subtelnym połysku, z pipetkę dla lepszego odmierzenia potrzebnej ilości kosmetyku. Wklepuję go przed nałożeniem podkładu. Na skronie, powieki, kości policzkowe. Od tego momentu otrzymuję w pracy więcej komplementów– Pani magister, jak Pani ostatnio promienieje.  A to taki mój mały sekret. Twarz wygląda na wypoczętą i pełną blasku (idealny produkt dla mam, które chcą ukryć zmęczenie po nieprzespanej nocy). Kosmetyk szybko się wchłania, nie pozostawia smug, a do tego wystarczy jedynie kropla by osiągnąć zamierzony efekt. Roświetlacz nie pozostawia na skórze złotego koloru, natomiast daje piękny blask. Nie należy więc się go bać nawet w przypadku osób o jasnej karnacji. 

rozświetlacz do twarzy
złoty rozświetlacz
najlepszy rozświetlacz

Wykończenie makijażu rozświetlaczem? Też w to nie wierzyłam. Tym bardziej, że moja skóra jest sucha, a wszelkie pudry powodują dodatkowe jest odwodnienie. Muśnięcie roświetlaczem spiekanym SINSKIN MUST.HAVE daje fenomenany rezultat. Piękna, rozpromieniona cera. Dlaczego pokazuję Wam dwa produkty o podobnym działaniu? Otóż każdy z nich daje nieco inny efekt. Rozświetlacz w płynie wtapia się w skórę nadając jej subtelny połysk. Do tej pory taki efekt widziałam jedynie po makijażu wykonanym w salonie kosmetycznym. Teraz mam go w domu. Drugi roświetlacz spiekany posiada mieniące się cząstki, które skupiają na sobie światło dając efekt rozpromienienia. Można zatem zastosować zarówno jeden, jak i drugi kosmetyk by uzyskać efekt WOW. Aplikowane oddzielnie, sprawdzą się przy codziennym makijażu.

pomadka nude

Usta w odcieniu NUDE.  Było to moje marzenie kiedy miałam 20 lat. Wówczas wydawało mi się, że taki makijaż, choć piękny, zdecydowanie nie dla mnie. Teraz dorosłam to pomadek. Szczególnie tych w macie, które wtapiają się w usta i dają całkowicie naturalny efekt. Należy to nich właśnie ta pomadka. I co ważne- nie brudzi zębów i szklanek. Mankamentem długotrwałego stosowania matów są spierzchnięte usta. Na to też mam już rozwiązanie! Błyszczyk intensywnie nawilżający i wszystko wciąż pod kontrolą.

Co powiecie na SMOKEY EYE? Tym razem z pomocą przychodzi specjalna do tego celu kredka. Kilka ruchów na powiece i piękna czerń na oku gotowa. Później pozostaje wykończenie cieniem. Chciałabym mieć rękę by taki makijaż stał się u mnie codziennością jednak na ten moment wymaga to dłużej chwili, a tym samym czasowego zaangażowania. Liczę jednak, że wprawa nadejdzie bardzo szybko. Kredka pozostaje długi czas na oku, nie ściera się i nie osypuje jak cień. 

A co dla ciała?

Wąkrota azjatycka to roślina, której właściwości lecznicze znane są w medycynie od lat. Poprawia pamięć i koncentrację, Wykazuje działanie uspokajające i antydepresyjne. Dodatkowo działa przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo. Poprawia też krążenie obwodowe, wspomaga leczenie ran, oparzeń, zmian skórnych. Do tego wspiera syntezę kolagenu i elastyny. Wąkrota azjatycka wraz z kwasem hialuronowym i aloesem, stanowi główny składnik linii kosmetyków SUNSU BY ISANA.

isana dla ciała

Sama stosuję ją dopiero od tygodnia więc na efekty muszę jeszcze poczekać. Bardzo podoba mi się jednak konsystencja kremu, który idealnie rozprowadza się na skórze i stanowi świetną bazę pod makijaż. Do tego dba o młody wygląd skóry oraz zapobiega powstawaniu zmarszczek. To wbrew pozorom bardzo istotne. Otóż skóra starzeje się już od 25 roku życia! Tonik i żel do mycia twarzy zapewniają najlepsze i dogłębne oczyszczenie, a maseczkę zostawiam na wieczór przed “wielkim” wyjściem- by poczuć chwilę odmłodzenia. Do tego niezwykle przystępne ceny jak na tak wysoką jakość produktów.

Wspaniała linia Wellness&beuty idealnie sprawdza się pod prysznicem. Żel, peeling do ciała, balsam i spray o świeżej nucie. Zapach rewelacyjny! Przyznacie też mi pewnie rację, że trudno jest znaleźć ładne i dobre mydło do rąk z dozownikiem. By wyglądało estetycznie, było delikatne dla skóry i można było ulokować je w łazience dla gości. To Was zaskoczę! Ahh ten aromatyczny zapach magnolii…

rossmann opinia

Jest też coś dla stóp! Maska na bazie awokado i masła shea– do bardzo suchej skóry. Idealna po frezowaniu pięt. Stopy jak po profesjonalnym pedicure! Jest jeszcze coś- maska w postaci skarpetek dla bardziej leniwych. Tak, by uzyskać najlepszy efekt w 20 minut bez absolutnie żadnych zabiegów i bez wychodzenia z domu. Jest też wersja dla dłoni.

isana do stóp


1 Comment

  1. Kobieca Strona Dietetyki

    21 stycznia 2020 at 13:13

    Nie wiedziałam, że Isana ma takie fajne propozycje 🙂

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *