Moja wyprawka po raz drugi-czyli absolutnie same niezbędniki :)

Czas przygotowań, Wyprawka

Moja wyprawka po raz drugi-czyli absolutnie same niezbędniki :)

Pierwsza ciąża to absolutne szaleństwo zakupowe by jak najlepiej przygotować się do tej najważniejszej w życiu chwili- narodzin dziecka. Dzięki temu maleństwo ma absolutnie wszystko, niezależnie, czy dany gadżet okaże się mniej, czy bardziej potrzebny. Doskonale to rozumiem! W naszym przypadku było podobnie, jednak oprócz nadmiaru, niektórych rzeczy mi też brakowało. Wiedziałam, że braki trafią na wyprawkową listę przy kolejnym dziecku. Tak też się stało 🙂 Nauczona swoim doświadczeniem prezentuję Wam dzisiaj absolutnie wyselekcjonowane niezbędniki, które stanowią perfekcyjną wyprawkę dla przyszłych rodziców.

UBRANKA

Szafa noworodka nieco uzależniona jest od pory roku, w której na świat przychodzi dziecko. Nie będę Wam więc wyliczać ile czego należy kupić, a podam co nam się sprawdziło. I tak- w pierwszym miesiącu życia Janka najlepszym ubrankiem na noc był pajac, a na dzień kopertowo zapinany bodziak. Do tego spodenki i skarpetki. Na spacer najlepszy jest zapinany od góry do dołu kombinezon. Buciki, sweterki i bluzy zostały założone może jeden raz. Nie ma więc sensu kupowania pięknych zestawów ubrań, kaftaników i kardiganów. Później i tak się ich nie używa, a przynajmniej w pierwszym miesiącu życia dziecka. Obecnie mam w planach wykorzystać jeden ze sweterków po Janku na wyjście synka ze szpitala. Później pewnie wykorzystywać będziemy bawełniany kombinezon. Jeżeli chodzi o rozmiar- my zaczynaliśmy od rozmiaru 54 i był on idealny przez pierwszy miesiąc. Niestety takich ubranek miałam bardzo mało, zakładałam więc większe co było niewygodne dla nas i dla dziecka. Teraz dokupiłam jeszcze 6 szt bodziaków i kilka pajacyków w rozmiarze 54. Tak, bym zawsze miała na przebranie i nie była zmuszona codziennie włączać prawie pustej pralki. Dodatkowo wybieram body bardzo dopasowane, kopertowo zapinane, dzięki czemu maluch się nie obsikuje (dotyczy chłopców w pierwszych tygodniach życia, kiedy to siusiak lubi się podwinąć i narobić nieco niespodzianek ;)). W pierwszych miesiącach życia dziecka zapewne będziemy korzystać też z czapeczki. Latem potrzebna jest cieniutka, bawełniana (w upalne dni się pewnie nie przyda, jednak w naszym klimacie wakacyjna pogoda nie towarzyszy nam codziennie i zdarzają się dni wietrzne oraz chłodne). Zimą wiadomo- najlepiej dwie ciepłe czapki, a dodatkowo bawełniana po kąpieli.

SEN

Jak wiadomo noworodek przesypia większość doby. Dla Janka miałam jedynie łóżeczko drewniane w jego pokoiku i było to zdecydowanie za mało. Do tego korzystaliśmy z niego dopiero jak skończył pół roku. Wcześniej spał w wózku w sypialni oraz razem z nami, w łóżku. Obecnie wiem, że wielu specjalistów jest temu przeciwnych i uważa spanie dziecka wraz z rodzicami za zbyt ryzykowne. Ja sama starałam się odkładać dziecko do gondoli, jednak było to dla mnie męczące i mało wygodne. Nie wysypiałam się, a dodatkowo nie widziałam maleństwa, co dawało poczucie niepokoju. Wiedziałam wówczas, że brakuje nam łóżeczka dostawnego. Tak, by noworodek nadal spał z nami, a jednak osobno i znacznie bezpieczniej. Tak, bym mogła położyć na nim dłoń kiedy się przebudzi i w każdej chwili dostawić do piersi, bez wstawania z łóżka. Wybrałam łóżeczko dostawne Chicco Air, które jednocześnie pełni rolę łóżeczka turystycznego (w zestawie jest nawet specjalny pokrowiec). Ta sama sytuacja dotyczyła drzemek i odpoczynku w ciągu dnia. Służył nam wówczas wózek i sofa w salonie, bo właśnie tam odkładałam synka. Szybko jednak to rozwiązanie okazało się niewygodne- otóż kółka wózka po spacerze wymagały mycia, co nie zawsze było możliwe. Na sofie z kolei często brakowało miejsca, szczególnie kiedy odwiedzała nas rodzina bądź znajomi. Dodatkowo synek miał kolki i wymagał wówczas ciągłej uwagi. Trudno mi było zrobić cokolwiek, bo maluch musiał być obok. Nawet kiedy przyrządzałam sobie śniadanie- nie było mowy o odłożeniu Janka do wózka. Wówczas tylko mój mąż mnie ratował- nie wyszedł rano z domu dopóki czegoś nie zjadłam. Tym razem zadbałam więc, by dzieciątko miało też swój kącik w salonie. Miejsce, w którym będzie mogło odpocząć, bezpiecznie przesypiać dzienne drzemki, uczestniczyć w codziennym życiu- nawet w pozycji leżącej. To znaczne ułatwienie dla nas i dla niego.

Wybrałam łóżeczko na kółeczkach Baby Hug Air od Chicco. Tak bym mogła przemieszczać je po całym domu i zawsze mieć tuż obok- tam gdzie będzie najbardziej w danej chwili potrzebne. Teraz wiem, że takie rozwiązanie znacznie ułatwiłoby nam poprzedni trudny start. Teraz robię wszystko, by wykorzystać swoje doświadczenie i jak najlepiej się przygotować. Łóżeczko Baby Hug Air 4 w1 może zmienić się następnie w krzesełko do karmienia i fotelik. Zatem z pewnością będzie dobrze wykorzystane. Nie mniej jednak, warto zaopatrzyć się w takie mobilne łóżeczko choćby na te pierwsze 3 miesiące bo wszystko co odciąży rodzica i ułatwi codzienne obowiązki jest na wagę złota. Co do przykrycia? Na start rożek. I to najlepiej dwa (na wypadek zabrudzenia). Nieco później kocyk (oddychający) lub otulacz. Przyda się również na spacerach. W aspekcie snu warto też wspomnieć o nocnej lampce, która pozwali nakarmić i przwinąć dziecko w ciągu nocy, bez zbędnego wybudzania. Pisałam o tym TUTAJ. Nam sprawdził się też Whisbear- więcej TUTAJ

KARMIENIE

Pewnie większość mam zadeklaruje, że karmić będzie naturalnie i nie kupują niczego na zapas bo zawsze można dokupić. Ja też tak myślałam przy pierwszym dziecku. Niestety rzeczywistość szybko zweryfikowała moje błędne myślenie, bo laktator potrzebny był pilnie już w szpitalu (a ja go nie miałam), do tego kupić nie miałam jak (fizycznie było to niemożliwe), a liczył się czas. Poprosiłam więc męża, by odwiedził po drodze najbliższy sklep z asortymentem dziecięcym i dowiózł mi brakujący sprzęt. Wówczas on sam zadecydował i wybrał dwufazowy laktator ręczny Lovi. Nie dość, że straciłam kilka cennych godzin, to jeszcze wymagane było dokładne umycie i wyparzenia urządzenia. Zatem mój mąż zapoznawał się i dokładnie rozpracowywał laktator w domu, kiedy ja czekałam w szpitalu, chcąc ratować laktację. Cała historia zakończyła się happy endem, bo muszę przyznać, że jak mój mąż już coś wybiera to zawsze decyduje się na produkt z wyższej półki. Laktator się sprawdził rewelacyjnie! Jak to u nas wyglądało? W pierwszej i drugiej dobie po porodzie nie miałam pokarmu. Synek otrzymał mleko modyfikowane bo był tak głodny, że nawet nie dało się już go przystawić do piersi. Zatem dziecko dostawało mieszankę, a ja wykorzystywałam jego czas drzemki, a jednocześnie funkcję stymualcji laktatora, by walczyć o karmienie piersią. Kolejnego dnia wieczorem mogłam przystawić dziecko. Później synek karmiony był wyłącznie moim mlekiem, którego miałam tyle, że zapełniłam całą szufladę zamrażalnika. Obecnie postawiłam więc na dwufazowy laktator Lovi Expert, który jest elektryczny i pewnie jeszcze bardziej komfortowy aniżeli nasz dotychczasowy sprzęt. Zaznaczam, że bardzo ważne jest, aby laktator miał funkcję stymulacji. To właśnie ona przydaje się w pierwszej dobie po porodzie, kiedy chcemy nakarmić dziecko, a wciąż brakuje nam pokarmu. Później korzystamy z funkcji odsysania głębokiego, dzięki czemu możemy uchronić się przed zapaleniem piersi w czasie nawału (również przetestowałam) oraz odciągnąć mleczko, by wyjść gdziekolwiek np. do fryzjera. Zatem laktator (koniecznie dwufazowy) to teraz dla mnie obowiązkowy element wyprawki. Janek już w szpitalu potrzebował też smoczka i do drugiego roku życia nie potrafił się bez niego obyć. Zatem i tym razem zaopatrzyłam się dokładnie w takie same smoczki jak poprzednio 🙂 Warto mieć też chociaż jedną butelkę (choćby po to, by tatuś również mógł nakarmić dziecko mleczkiem mamy). Jeżeli już mowa o piersiach i o laktacji- pokarm może wyciekać pomiędzy karmieniami. Wówczas przydają się wkładki laktacyjne. Znam jednak osoby, które stosowały płatki kosmetyczne więc nie wpisuję ich jako absolutny niezbędnik.

KOSMETYKI I KĄPIEL

Noworodek zdecydowanie nie potrzebuje dużej ilości kosmetyków do pielęgnacji. Wystarczy właściwie płyn do kąpieli, który wlewamy do wanienki, naturalna oliwka (u nas Babydream, choć pediatrzy czasem nie zalecają smarowania dziecka po kąpieli czymkolwiek) i krem przeciw odparzeniom (głównie latem, jednak bez tlenku cynku, bo tak silny środek nie może być stosowany profilaktycznie). Absolutnie konieczny jest krem na brodawki dla mamy (100% lanoliny), który należy stosować już w szpitalu, od pierwszego karmienia. Wówczas unikniemy zmian i ran na brodawkach. Jeżeli maść w swoim składzie nie zawiera niczego poza lanoliną, nie trzeba jej zmywać przed kolejnym karmieniem. Do kąpieli potrzebna też jest wanienka (my mamy na stelażu ale niektórzy stawiają wanienkę na blacie w łazience- wówczas stelaż jest niepotrzebny). Nie stosowaliśmy gąbek, myjek itp. ze względów higienicznych.

LEKI I AKCESORIA MEDYCZNE

Z leków paracetamol (polecam krople Pedicetamol) oraz witamina D dla niemowląt. Pamiętajmy, że leki z ibuprofenem np. Nurofen możemy użyć po 3 miesiącu życia! Oczywiście nikt nie zakłada, że noworodek będzie gorączkował. Jednak po 6 tygodniu życia dziecka, zgodnie z kalendarzem szczepień, wypada pierwsze szczepienie. Należy wówczas mieć środek przeciwgorączkowy w domu- na wypadek temperatury na skutek szczepienia. Do kontroli temperatury ciała maluszka niezbędny jest termometr bezkontaktowy (nam sprawdził się Visofocus Smart). Należy też kupić sól fizjologiczną i jałowe kompresy (do przemywania oczu, czyszczenia noska i dziąseł dziecka). Warto nabyć też Octenisept. Zastosuje go mama w celu dezynfekcji rany po porodzie oraz wykorzysta u maluszka, choćby do oczyszczenia pępka. Należy wówczas spryskać patyczek do uszu i delikatnie oczyścić pępek (pępek nie może być mokry!). Katarek i inhalator z pewnością również się przydadzą, choć wątpliwe, by potrzebne były już w pierwszych tygodniach życia dziecka. Zatem na sam początek wystarczy całkiem niewiele.

LISTA -dla tych, co nie lubią dużo czytać.

  1. pajacyk 4-5 szt
  2. body z długim lub krótkim rękawem, zapinane kopertowo 5-8 szt
  3. spodenki 2-3 szt
  4. skarpetki kilka par
  5. czapeczki 1-2 szt
  6. sweterek 1 szt
  7. kombinezon na spacery
  8. śpiworek do wózka (potrzebny zimą)
  9. rożek 2 szt
  10. kocyk 2 szt
  11. laktator TUTAJ
  12. smoczek 0-2 miesiące i butelka do karmienia 0+ TUTAJ
  13. łóżeczko dostawne do łóżka w sypialni TUTAJ
  14. mobilne łóżeczko do drzemek dziennych i codziennej aktywności TUTAJ
  15. płyn do kąpieli, naturalna oliwka i łagodny krem przeciw odparzeniom TUTAJ
  16. krem na brodawki 100% lanoliny
  17. wanienka
  18. Pedicetamol, wit. D, Octenisept
  19. wózek TUTAJ
  20. fotelik samochodowy TUTAJ
  21. lampka nocna TUTAJ

2 komentarze

  1. Mulinek

    14 sierpnia 2020 at 09:15

    Korzystamy z LOVI, bardzo dobre smoczki te 0-2 także, butelki LOVI bardzo dobra jakość i są bardzo wytrzymałe, mocne i dobrze trzyma się je w ręce. Łóżeczko Chicco, mieliśy na oku, dwa podejścia do zakupu, lecz jakoś decyzja o zakupie rozpłynęła się. Fajne masz łóżeczko z taką szufladą, jest to przydatna funkcja. Gratuluje przygotowania. My także tak robimy, aby wcześniej ogarnąć sprawy wiadome, później nie trzeba latać. pozdrawiam

  2. babysenses

    29 lipca 2020 at 11:07

    Ja wyprawkę kupiłam w sklepie z akcesoriami dla dzieci i wszystko kupiłam przez internet. Jest naprawdę szybko i wygodnie. Mam nadzieję, że wszystko mi się sprawdzi i przyda.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *